W Łodzi, przy Centrum Kliniczno-Dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego, powstał nowy mural. Jego autorem jest młody, utalentowany łódzki artysta – Piotr Chrzanowski. Ten znakomity ilustrator, grafik, twórca plakatów i obrazów, kreator wizualnego świata gier, od pewnego czasu angażuje się również we współpracę z Fundacją Urban Forms, tworząc wielkoformatowe prace w przestrzeni miejskiej. Mural „Serce Adama” dla Uniwersytetu Medycznego przy ul. Pomorskiej 251 w Łodzi, jest jego największym pod względem rozmiarów, w pełni autorskim dziełem, w którego realizacji wspierał go zespół złożony z Wojciecha Żyznowskiego, Alana Osieckiego i Maciej Maślanki.
Urban Forms: To twój drugi tak duży mural?
Piotr Chrzanowski: Tak. Wcześniej malowaliśmy razem z UF już na olbrzymim wieżowcu w Bełchatowie, tamten mural był większy. Ale jest to mój pierwszy projekt osobisty na tak poważny mural. Z jednej strony miałem tutaj spore pole do popisu, z drugiej musiałem wpisać się w kontekst miejsca, powiązać w jakiś sposób swój projekt z medycyną, i to tak, żeby być jak najbliżej własnego stylu, malarskości i kolorów. Najprostsze, co przychodziło do głowy, to łańcuch DNA i ewentualnie jakiś delikatny przekrój – niekoniecznie realistyczny tej postaci ludzkiej, z akcentem kolorystycznym na serce, które też nie jest idealne, bo to nie o to chodzi w tej pracy, tylko bardziej o to, żeby zobaczyć, że tam w środku coś się dzieje, że są jakieś kolory, są jakieś żyły, jakieś nerwy.
Fot. Paweł Trzeźwiński
UF: Skąd pomysł na odniesienie obrazu do „Stworzenia Adama”?
P.C: Pomysł nadszedł znienacka. Przeglądałem stare obrazy, znalazłem Stworzenie Adama i pomyślałem, że to może być dobre nawiązanie, bo jednocześnie jest to akt tworzenia – tak, jak DNA jest łańcuchem, z którego powstajemy, który gdzieś koduje wszelkie informacje genetyczne o nas… Ten obraz był dobrym punktem wyjścia w zakresie kompozycji: ludzka postać w tej pozie dobrze komponuje na muralu niskim, a długim. Postać stojąca na ścianie tej wielkości wyglądałyby przytłaczająco. Żeby odciągnąć uwagę od biblijnego aspektu, który właściwie tu jest najmniej ważny, wpletliśmy łańcuch DNA, żeby zamknąć kompozycję z prawej strony. I on przechodzi między boską a ludzką ręką. Mamy tu i wiarę, i teorię Darwina, czyli naukę. To zetknięcie mistycyzmu ze światem nauki, pogodzenie. Bóg tworzy człowieka, a człowiek odkrywa DNA, naukę i mamy tutaj pewną spójność.
UF: Jakie były największe wyzwania w tym projekcie?
P.C: Największym problemem była pogoda, pora roku. Właściwie to był jedyny przeciągający się problem. Może nawet nie sama pogoda, nie padało jakoś bardzo, były dwa takie dni, że deszcz przeszkadzał, bo zaciekało. Ale podejście pod sam mural. Nie było żadnej stałej konstrukcji: ani chodnika, ani żadnych płyt. Tam po prostu jest glina. I te podnośniki, które swoje ważą – koło 2-3 ton – zwyczajnie grzęzły. Więc kiedy podnośnik był ustawiony w jednym miejscu, to często przez wiele godzin byliśmy skazani na pracę w tym miejscu, ponieważ on nie był w stanie się wykopać i ruszyć aż do wieczora. Więc to była najbardziej męcząca rzecz, która śniła się po nocach.
Co do samej grafiki, problemem było wyłapanie proporcji, pewne rzeczy trzeba było skrócić, pewne wydłużyć, coś powiększyć, dać większy nacisk na niektóre elementy, inne zgasić bardziej niż na projekcie. Zwłaszcza, że projekt jest bardzo kontrastowy. I wiadomo, że w komputerze projekt wygląda zupełnie inaczej niż na dużej ścianie. Najbardziej bałem się tego, że on będzie za blady, że farby akrylowe – mimo ostrych kolorów nie są tak wyraźne, jak grafika robiona w Photoshopie i podkręcana kontrastami. Ale okazało się, że zgrabne jest połączenie sprayu z farbą fasadową, którą pokryliśmy największe połacie i odgraniczyliśmy duże plamy kolorów, a wykańczaliśmy wszystko sprayami. Dzięki temu wyszło bardzo kontrastowo. Użyliśmy parę wyuczonych sztuczek znanych z malarstwa: jak akcentować światło, jak wyciągać dany element w przestrzeń za pomocą cieni. I to było wyzwanie, tylko bardzo przyjemne. Bardzo lubię to robić i wiedziałem, że z tym problemu nie będzie. Ale sen z powiek spędzała pogoda: wieczne bagno i wiecznie mokre buty i skarpetki. To właściwie był jedyny dyskomfort.
Napisali o projekcie:
http://www.isupportstreetart.com/adams-heart-piotr-chrzanowski/
http://www.graffitistreet.com/adams-heart-by-piotr-chrzanowski-urban-forms-lodz-poland-2016/
Piotr Chrzanowski – Adam’s Heart
http://www.boredpanda.com/polish-michelangelo-new-mural-in-lodz-adams-heart-by-piotr-chrzanowski/
https://lodz.tvp.pl/28068791/powstal-mural-nawiazujacy-do-stworzenia-adama-michala-aniola
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/lodz/serce-adama-nowy-mural-przy-pomorskiej-251-w-lodzi/vl15ry3
http://lodz.onet.pl/powstal-mural-nawiazujacy-do-stworzenia-adama-michala-aniola/bq32eh
https://www.radiolodz.pl/posts/30825-nowy-mural-przy-lodzkim-ckd
http://parada.fm/nowy-mural-w-centrum-dydaktycznym-um/
http://dzieje.pl/rozmaitosci/w-lodzi-powstal-mural-nawiazujacy-do-stworzenia-adama-michala-aniola